- Treningi
- Ćwiczenia treningowe
- Dieta i odżywki
- Formacje i taktyki
- Kontuzje leczenie
- Psychologia
Na początku wieku w jednej ze stacji telewizyjnych emitowano rozrywkowy program „Dwa światy”. Jego uczestnicy, polegając na decyzjach widzów, przebywali w różnych domach („światach”) lub odpadali z programu.
Program Certyfikacji Szkółek Piłkarskich prowadzony przez Polski Związek Piłki Nożnej mocno wpłynął na rozwój szkolenia młodzieży w naszym kraju. Wsparcie organizacyjne i finansowe ze strony związku spowodowało profesjonalizację działań klubów i akademii w wielu obszarach. Program Certyfikacji to jednak nie tylko wsparcie ale również sporo obowiązków, które należy wypełnić.
To miał być trening doskonały. Szczegółowo zaplanowany. Zgodnie z planem przeprowadzony. Taki, który wywoła radość u zawodników, a nawet rodziców. A co dopiero u trenera!
Byłem pełen entuzjazmu, gdy po ukończeniu kursu trenerskiego FA Level One i pierwszych kilku zajęciach z najmłodszymi zawodnikami po raz pierwszy miałem poprowadzić w zastępstwie trening ze starszą grupą. Dziś zastanawiam się, czy kiedykolwiek od tamtej pory przygotowałem jakikolwiek konspekt treningowy równie szczegółowo!
Po analizie Mistrzostw Świata w Rosji jedna kwestia szczególnie przykuła moją uwagę. Co to takiego? Dryblingi, a w zasadzie ich brak… Już podczas meczów bardzo mocno rzucało się w oczy, że zawodnicy reprezentacji Polski nie próbują wykonywać dryblingów. O ile można to usprawiedliwić w środku pola, o tyle trudno to zrozumieć w kontekście skrzydłowych… Na potwierdzenie chciałbym przedstawić fragment analizy mistrzostw świata przygotowany przez Sportowe Fakty. Tabela dotyczy tylko grupy, w której grała nasza reprezentacja, ale tekst poniżej opisuje całe mistrzostwa.
Jednym z gości tegorocznej Ogólnopolskiej Konferencji Trenerów PZPN w Łodzi był Peter Bosz. Wizyta trenera z innego kraju zazwyczaj wzbudza ciekawość i wyostrza spojrzenie. Nikt nie wyszedł na kawę, wszyscy słuchali. Świadomi, że ciągle wisi nad nami podstawowe trenerskie pytanie, na które nie ma odpowiedzi: jak to robią na zachodzie? Bez względu na to, czy akurat Legia ogrywa w pucharach Sporting Lizbona, czy męczy się ze Spartakiem Trnava, ta kwestia ciągle zaprząta nam głowę. Jest tematem relacji ze staży, mniejszych lub większych dyskusji pomiędzy trenerami. Konferencje trenerskie od jakiegoś czasu umożliwiają nam poznanie zagranicznych trenerów. W czym to nam pomaga? Skupiłbym się w tym momencie na sposobie odbioru słów wypowiedzianych przez gości oraz ich użyteczności w budowaniu własnego warsztatu.
Prawie każdy z nas grał kiedyś na konsoli lub komputerze w jedną z popularnych serii gier piłkarskich. Jedną z charakterystycznych cech takiej gry jest sterowanie każdym zawodnikiem wybranej drużyny podczas meczu. Dokonujemy wielu wyborów, nieraz w trudnych sytuacjach. Podajemy, wchodzimy w drybling, strzelamy bramki, bronimy. Możemy wybrać każdą drużynę na świecie i zwyciężyć z nią we wszystkich możliwych rozgrywkach. Podczas takiej gry to my jesteśmy „mózgiem” i „centrum dowodzenia” swojego zespołu. To my myślimy za każdego z 11 swoich zawodników. „Podaj”, „strzelaj, „wrzuć”, „wracaj”, „podaj do Jaśka”, „zmień stronę”, „nie kiwaj”. To tylko kilka z mnóstwa komunikatów słyszanych co weekend na wszystkich poziomach, we wszystkich kategoriach wiekowych rozgrywek piłkarskich w Polsce. Też jesteśmy „mózgiem” i „centrum dowodzenia”. Jakie są różnice pomiędzy dwiema przedstawionymi sytuacjami? To chyba oczywiste i każdy z Was trenerów to wie. Jednak nie każdy z nas się do tego stosuje i bardzo często zdarza się, że wirtualną rozgrywkę przenosimy na rzeczywiste boiska.
Pewnie większość z Was, gdy przeczyta powyższy tytuł stwierdzi, że będę koncentrował się tylko na futsalu… i wcale mnie to nie dziwi. Przyznaję Wam rację tylko częściowo, ponieważ skupię się na elementach piłki nożnej halowej, które można wykorzystać w szkoleniu piłkarskim grup dziecięco-młodzieżowych.
Podczas grudniowej Lech Conference w Poznaniu jeden z uczestników zadał trenerowi Czesławowi Michniewiczowi pytanie „skąd czerpać »nieksiążkową« wiedzę trenerską?”. Pytanie ciekawe. Pomyślałem, że to dobry temat na krótki tekst. Podczas konferencji wykorzystywano nowe technologie, pytania zadawało się za pomocą Twittera. Czesław Michniewicz, odbiegając trochę od założonego tematu dyskusji, komentował użycie nowinek technologicznych, zarówno w życiu codziennym, jak i pracy trenera – na przykład fakt korzystania z GPS-u zamiast własnego wyczucia przestrzeni, podczas dojazdu na miejsce konferencji. Faktycznie, pomaga i ogłupia zarazem, pełna zgoda. W dyskusji z dziennikarzem Łukaszem Wiśniowskim Michniewicz mówił o groźbie lekkiego zachłyśnięcia się nowinkami, którą dostrzega w naszym zawodzie (nieco paradoksalnie, bo przecież wszyscy słyszeli o wykorzystywanych przez niego dronach), przeroście formy nad treścią, wytwarzaniu niezliczonej ilości wiedzy o meczu czy treningu i problemach, które mogą się w związku z tym pojawiać – między innymi zagubienie się trenera w ilości informacji, czasem abstrakcyjnej wiedzy.