adrian piankowskiCytując klasyczne nawiązania i sformułowania odnośnie do wiedzy, definicję taką podał Platon, gdzie obrazuje sytuację, podczas której Sokrates w rozmowie z Teajtetem dochodzi do wniosku, że wiedza to prawdziwe, uzasadnione przekonanie.

Merytoryczne podstawy odnośnie do jakichkolwiek działań są konieczne do właściwego przebiegu każdej czynności. Szeroki zakres nabytej wiedzy zdobytej dzięki wykształceniu, rozwojowi i doświadczeniu jest konieczny do wykonywania efektywnych przedsięwzięć – to niepodważalne i oczywiste.

Filozof Thomas Khun w książce „Struktura rewolucji naukowych” formuje definicję paradygmatu, gdzie teorii i pojęć tworzących paradygmat raczej się nie kwestionuje, przynajmniej do czasu kiedy paradygmat jest twórczy poznawczo – tzn. za jego pomocą można tworzyć teorie szczegółowe zgodne z danymi doświadczalnymi (historycznymi), którymi zajmuje się dana nauka.

Tyle tytułem wstępu zdecydowanie zagmatwanego i skomplikowanego pod względem sformułowania. Celowo przytaczam na wstępie klasyczne cytaty i odnośniki. Chciałbym zestawić w tym artykule wiedzę, nawet tę najgłębszą pod względem merytoryki, która dotyczy każdej dziedziny naszego życia z praktyką i często jej nieuniknioną właśnie w praktyce modyfikacją, a także płynnie przejść i połączyć te dwa aspekty z intuicją i cechami charakteru, które mają jednostki doskonałe w swoich dziedzinach. Czasami trudno te cechy opisać i zwyczajnie wyjaśnić. Wykonawca Sokół w utworze „To”, nawiązującym do wspomnianych cech i zachowań, m.in. w tak enigmatyczny sposób je opisuje: „Dbajmy o to, bo to jest najważniejsze. Nie umiem nazwać tego nawet najlepszym wersem”.

Zdarzyło się pewnie niejednokrotnie spotkać Wam niezależnie czy to kobietę, czy mężczyznę nieurodziwą czy nieurodziwego, ale pewne cechy charakteru sprawiły, że brak aparycji czy urody został tak wyparty przez ciekawą bądź mocną osobowość, że kompletnie zmieniał obraz zewnętrzny danej osoby. Jest to banalny przykład, ale doskonale obrazuje, jak pewne cechy, których czasami nie potrafimy określić, mają wpływ na całokształt.

Kolejnym przykładem jest miłość. Czy to uczucie do drugiej osoby da się zdefiniować i objąć jakimiś sztywnymi ramami? Zdecydowanie nie i nawet tego nie próbujmy. Utwierdzanie pewnych zjawisk, cech uczuć w sztywnych ramach wiedzy pozbawia życie pewnego pierwiastka tajemniczości i magii.

W obecnych czasach dostęp do wiedzy, informacji i nauki jest wręcz nieograniczony. Dochodzimy czasami absurdalnie do ściany, gdzie każdy może podważyć słowa każdego. Nasuwa się pytanie – skoro wiedza jest na wyciągnięcie ręki, to dlaczego, nie mówiąc o wybitnych, ale o bardzo dobrych specjalistów jest trudno. Wiadomym i niepodważalnym elementem jest nauka, a merytoryczne przygotowanie to baza, ale trzeba dołączyć oczywiście pracę i kompetencje miękkie, czyli relacje z innymi ludźmi.

Przechodząc płynnie do piłki nożnej, tak jak w każdej innej dziedzinie życia, wszystkie te cechy muszą zaistnieć i funkcjonować. W pracy trenerskiej, ostatnimi czasy, gdy obowiązują u nas stopniowane kursy UEFA zauważalna jest zależność: czym wyższy stopień kursu, tym wyższe EGO i rzekomy prestiż. Zwłaszcza w pracy z dziećmi, oczywiście systematyka jest konieczna i bezwzględnie musi funkcjonować powtarzalność, ale często gubimy się w tych wszystkich merytorycznych obszarach i sztywnych ramach. Jesteśmy merytoryczni a jednocześnie zabijamy to coś, co nas pchnęło do pracy z dziećmi i gubimy kreatywność. Fantazja i jednoczesny rozwój to odpowiednia kompilacja i droga. Często zapominamy o prostocie i nieskomplikowanych, sprawdzonych rozwiązaniach. Nazewnictwo pewnych czynności i zachowań zmienia się w coraz bardziej zawiłe, a zachowania przecież są takie same.

W pracy z młodzieżą najważniejsze jest indywidualne podejście, cytując klasyka – ważne na treningu jest: „wymienić przynajmniej raz imię każdego naszego zawodnika i zamienić z nim chociaż jedno zdanie” – niezależnie od frekwencji, niby banał, a warto się zastanowić, czy nam to się udaje. My, czasami, mamy nieoczywiste zachowania, a dzieci tym bardziej. Mamy ogromny wpływ na ich rozwój oraz emocje i niech żaden nawet najlepszy podręcznik nie zabije w nas empatii, intuicji i tej najlepszej cechy, dzięki której dostaliśmy dar do tak wspaniałej pracy. Przytoczmy, jako wisienkę na torcie, cytat nieodżałowanego profesora Tadeusza Hucińskiego: „Trenerze, potrzeby zawodnika będą Cię rozwijać”.

Podsumowując, sam tekst jest nieoczywisty, trochę chaotyczny i był moim intuicyjnym zrywem. Na pewno nie jest podważeniem nauki, wiedzy czy merytoryki, bardziej chodzi o zachowanie proporcji, a czasami wręcz o szanowanie i pielęgnowanie w nas elementu szaleństwa czy cząstki dziecka. Pewne zjawiska w życiu, jak też w zachowaniu człowieka są zwyczajnie niewyjaśnialne i nie musimy próbować tego podważać... No bo jakim cudem. Robert Lewandowski pobił półwieczny rekord legendarnego Gerda Mullera. Kończąc: „Jedyną stałą rzeczą w życiu jest zmiana”.