Badania wskazują, że to, co najlepiej zapamiętujemy, to początek (omówiony wcześniej efekt pierwszeństwa) i koniec (efekt świeżości) jakiegoś zdarzenia. Jego środkowa część, pomimo że może być najważniejsza, potrafi nam umykać.

Jeśli jesteście uczestnikami szkoleń i warsztatów trenerskich, z pewnością zauważyliście, że każdy świadomy prowadzący w połowie swoich zajęć pokazuje jakiś śmieszny, ożywiający materiał, bądź stara się rozruszać swoich słuchaczy jakimś ćwiczeniem. Jest to właśnie związane ze spadkiem koncentracji oraz procesami zapamiętywania. Jeśli podzielimy materiał na kilka bloków, efekt pierwszeństwa i świeżości może wystąpić kilkukrotnie. Zależy mu przecież na tym, by odbiorcy wynieśli z zajęć jak najwięcej. Przykład życiowy: „Podobnie jest z podróżą, jeśli jedziesz z Gdyni do Rzeszowa i zatrzymasz się załatwić jakąś sprawę albo przesiądziesz, np. w Toruniu, sam zauważysz, że podróż minie Ci szybciej. Dzieje się tak, ponieważ, po pierwsze, mózg dzieli etapy znużenia, po drugie, ponieważ wykonałeś po drodze jakiś cel – załatwiłeś sprawę/znalazłeś dobry peron/zjadłeś dobry posiłek, co zwiększa Twoje poczucie samoskuteczności i odbudowuje zasób silnej woli (niezbędny do radzenia sobie z nużącymi czynnościami). Warto odnieść tę sytuację również do treningu.

analityk

Co można w tym zakresie zrobić?

Bartosz Zawidzki: Staraj się podzielić swoją pracę analityczną na 3 etapy, robiąc co najmniej dwie przerwy podczas analizy każdej z połów. Łatwiej będzie o skupienie, ale i o zanotowanie oraz zapamiętanie kluczowych momentów. Unikniesz pominięcia tych naprawdę ważnych. Wystarczą 3 min - zrób kilka ćwiczeń, zadbaj o swój komfort i potrzeby fizjologiczne, daj także odpocząć oczom, odrywając wzrok od komputera. Odbudujesz swoje zasoby silnej woli oraz motywacji, aby dalej pracować skutecznie oraz wnikliwie. Siadając do pracy, zadbaj o to, aby nic ci nie przeszkadzało. Ciekawym rozwinięciem tego tematu może być publikacja „Siła nawyku” Charlesa Duhigga, gdzie znajdziecie wiele ciekawych informacji dotyczących racjonalności naszych wyborów, znużenia oraz silnej woli w oparciu na badania naukowe.

Marek Marciniak: Największą skuteczność działania mają prezentacje trwające niecałe 20 min, jednak uważam, że umiejętność przedstawienia przygotowanego materiału jest ważniejsza niż czas trwania spotkań z zawodnikami. Sprawność prezentacyjna, czyli sztuka skutecznego przemawiania, bazuje na dwóch składowych: idei (myśli przewodniej) i autentyczności. Przygotowując się do prowadzenia analizy bądź odprawy, warto odpowiedzieć sobie na pytania: jaką główną myśl chcę zaszczepić w umysłach swoich zawodników oraz jakich słów-kluczy będę do tego używał? Aspekt merytoryczny naszych wypowiedzi opiera się na słowach, więc warto formułować zdania za pomocą języka przystępnego dla audytorium: tylko wtedy nasze myśli zostaną jasno zrozumiane.

Powyższy fragment pochodzi z artykułu „Psychologia liczb. O błędach podczas analizy gry” opublikowanego w nr 5/2018 (30) czasopisma „Asystent Trenera”.

Tutaj można zamówić czasopismo „Asystent Trenera”