Prawdopodobnie nie ma dziecka, które nie zna zasad zabawy w berka. Nie wymaga więc ona długiego tłumaczenia i jest łatwa do przeprowadzenia. Trener nie musi też specjalnie przygotowywać pola zabawy, wystarczy pole karne na Orliku czy połowa boiska na hali sportowej. Zamiast tracić czas na objaśnianie zabawy od razu można przejść do działania.

 

Jest to szczególnie ważne, ponieważ dzieci mają naturalną potrzebę ruchu i podczas zajęć chcą się wyszaleć. Odpowiedzmy sobie na pytanie: co robią dzieci zaraz po przyjściu na trening. Czy siadają grzecznie i czekają, aż rozpoczną się zajęcia? Oczywiście, że nie! Każdy podbiega do trenera się przywitać, bierze piłkę i biega po boisku (tak zwana swobodna zabawa).

 

Wspomniana swobodna zabawa w połączeniu z berkiem umożliwia porządne „wyszumienie się” dzieci. Dzięki temu nasi podopieczni mają szansę rozładować emocje nagromadzone przez cały dzień. Zdarza się, że maluchy przychodzą w różnych humorach. Szaleństwo na początku treningu sprawi, że zapominają o tym, co się stało, a myślami są tylko i wyłącznie na naszych zajęciach. Dzięki temu także koncentracja w kolejnej części treningu będzie większa. Po intensywnej zabawie, w której dzieci miały szansę się wybiegać, można liczyć na większą uwagę. Na pewno wszyscy wiedzą, że koncentracja u najmłodszych dzieci jest praktycznie zerowa, jeśli uda się skupić ich uwagę na sobie przez kilkanaście sekund, to już jest dobrze. Jednak gdy wcześniej spalą nadmiar energii podczas berka, to jest szansa na to, by dzieci w spokoju Cię wysłuchały i skupiły się w pełni na kolejnym, już mniej dynamicznym, ale bardzo ważnym zadaniu.

 

 

Berek na treningu dzieci jest też swoistym znakiem, że rozpoczynamy zajęcia. Można nawet powiedzieć, że jest to nasz rytuał startowy. Zbiórka, przywitanie i zabawa w berka to znak, że teraz przyszedł czas na trening i zostawiamy wszystko inne poza boiskiem. Koncentrujemy się na zabawie i grze w piłkę nożną.

 

Najmłodsze dzieci zależne są od rodziców, to oni przywożą je na trening. Nierzadko urywają się z pracy, by odebrać dziecko z przedszkola lub szkoły i zdążyć na zajęcia. Oznacza to, że prawie zawsze ktoś jest spóźniony. Berek jest banalnie prostą zabawą i, jak już wspominałem, każde dziecko zna jego zasady. Gdy jest stałym punktem rozgrzewki, to wszyscy wiedzą, co mają robić. Wystarczy przywitać się z trenerem i zerknąć na to, co robią koledzy, by zrozumieć, w jaką odmianę berka dzisiaj się bawimy. Trener oszczędza sobie organizacyjnego bałaganu związanego z długim tłumaczeniem zasad zabawy spóźnialskim.

 

Więcej na ten temat przeczytacie w artykule „Berek jako obowiązkowy element rozgrzewki na zajęciach z dziećmi!” opublikowanym w nr 3/2017 (22) czasopisma „Asystent Trenera”. Dodatkowo w artykule znajdziecie m.in.:

 

  • Berek – korzyści organizacyjne.
  • Aspekty i korzyści sportowe berkó
  • 8 przykładowych berkó

 

Tutaj można zamówić czasopismo Asystent Trenera