W obliczu wojny za naszą wschodnią granicą, wielu z nas codziennie sprawdza wiadomości dotyczące konfliktu. Odbiorcami takich informacji – w sposób pośredni lub bezpośredni – bywają także nasi wychowankowie, którzy powinni być obdarzani naszą uwagą i wsparciem. Na co zwracać, zatem, uwagę w pracy z młodymi sportowcami, gdy stale docierają do nas komunikaty dotyczące potencjalnych zagrożeń?

Dzieci są uważnymi obserwatorami nas samych, jak i otaczającej nas rzeczywistości. Nawet, jeśli staramy się chronić je przed informacjami dotyczącymi wojny, to nie jesteśmy w stanie kontrolować wszystkich wiadomości, z którymi będą spotkać się w szkole, domu, klubie czy poruszając się komunikacją miejską. O ile młodsze dzieci mogą jeszcze nie mieć pełnej świadomości dotyczącej bieżących wydarzeń, o tyle starsze mogą już je analizować, zadawać pytania oraz interpretować je przez pryzmat swoich własnych doświadczeń.

Wzrost wiedzy obejmującej aktualne wydarzenia może być ponadto spotęgowany obecnością w klubach nowych zawodników – wiele z polskich organizacji sportowych zaangażowało się w pomoc dzieciom uciekającym przed wojną (do takich inicjatyw dołączyła między innymi Akademia Lecha Poznań we współpracy z Lech Poznań Football Academy, Akademia Piłkarska Legii Warszawa wraz z Legia Soccer Schools, Fundacja Pogoń Szczecin Football Schools i wiele innych).

Dlatego by pomóc trenerom, nauczycielom i wychowawcom w procesie wspierania najmłodszych sportowców oraz wyjaśniania wszelkich wątpliwości, przedstawiam 5 elementarnych wskazówek dotyczących pracy w obliczu bieżących wydarzeń społeczno-politycznych.

1. Stosujmy techniki konstruktywnej komunikacji interpersonalnej

Wspierająca w rozwoju rozmowa powinna być zapoczątkowana obserwacją dzieci, które często nie mówią wprost o swoich spostrzeżeniach, ale komunikują obawy na przykład poprzez zabawę – nagle piłka może stać się „rakietą”, a przeciwnicy na boisku „wojskiem”.

Następnie, może dotyczyć tego, co dzieci wiedzą oraz tego, co my wiemy, co myślimy i czujemy w związku z bieżącymi wydarzeniami. Ważnym jest, by przed rozpoczęciem takiego dialogu nakreślić sobie to, co chcemy przekazać oraz jak dostosujemy określony przekaz do wieku danego dziecka (nie przerzucajmy na nie swoich obaw związanych z konfliktem).

Słuchając pytań dziecka zwracajmy uwagę na nietypowe sygnały pozawerbalne (mogą one świadczyć o wzroście niepokoju, lęku czy niepewności) oraz zapewniajmy przestrzeń do wyrażania swoich emocji. Odpowiadając nie śpieszmy się z tym, przemyślmy co, ile i w jaki sposób chcemy przekazać oraz dostosujmy swoje odpowiedzi do sposobu rozumowania dziecka (postarajmy się zrozumieć o co tak naprawdę zawodnik pyta, jak rozumie pewne pojęcia, dopytujmy: „Co wiesz?”, „Jak czujesz się z tą wiedzą?”, „Jak uważasz, o czym myślą inne dzieci”, „Jak do tego doszedłeś?”, „Czego potrzebujesz by poczuć się lepiej?”). Skupiajmy się na faktach, działaniach podejmowanych w celu zakończenia konfliktu, pokazujmy perspektywę, która wskazuje, że wokół nas dzieje się także dużo dobra. Pamiętajmy, że nie ma nic złego w tym, że nie znamy odpowiedzi na wszystkie pytania, zwłaszcza te dotyczące eskalacji wojny lub jej końca.

Niektóre dzieci mogą nie okazywać zbytniego zainteresowania taką wymianą informacji, dlatego nie prowokujmy rozmów „na siłę”. Pytajmy zawodników o potrzebę jej przeprowadzenia oraz odpowiadajmy na inicjatywy kontaktu z ich strony. Polećmy rodzicom by unikali rozmów na trudne tematy tuż przed snem.

2. Twórzmy przestrzeń do wyrażania i akceptacji wszystkich emocji

Gdy doświadczamy napięcia związanego z konfliktem nie należy udawać, że nie mamy żadnych obaw dotyczących przyszłości. Podobnie, nie wolno zaprzeczać odczuciom czy emocjom samego dziecka, szczególnie w sytuacjach, gdy odbiera sygnały niepokoju z wielu stron – od swoich rówieśników i ich rodziców, nauczycieli, dziadków itd.

Pokazujmy, że wszystkie emocje, których doświadczamy, są potrzebne i ważne, że są nieodłączną częścią naszego życia. Starajmy się nazywać to co się z nami aktualnie dzieje (służy to lepszemu poznaniu i zrozumieniu siebie), akceptując wszystkie stany wywołane określoną sytuacją społeczną. Sprawdzajmy, co możemy robić razem z zawodnikami, żeby zmniejszać pojawiający się niepokój, szczególnie wtedy, gdy skarżą się na doświadczanie sygnałów somatycznych (chronicznych bólów brzucha i głowy, biegunek, kłopotów ze snem itp.). Zaprzeczanie temu – choćby słowami „nie bój się” czy „to nic takiego” – może świadczyć o bagatelizowaniu ich odczuć, a w dalszej kolejności nasilać napięcie emocjonalne.

Poinformujcie swoich podopiecznych, że zawsze mogą poprosić was o wsparcie, kiedy jest im trudno. Sposób myślenia dzieci różni się często od tego charakterystycznego dla większości osób dorosłych, dlatego rozmawiając z nimi odpowiednio dobierajmy komunikaty oraz unikajmy pojęć stygmatyzujących innych – na przykład ze względu na przynależność narodową.

3. Ograniczajmy negatywne informacje oraz uczmy jak je weryfikować

Ostatni czas sprzyja przeładowaniu informacyjnemu, szczególnie wtedy, gdy spędzamy kolejne dni na śledzeniu aktualizacji zza granicy, mającymi pomóc nam w potrzymaniu postrzeganego poczucia kontroli. Duża kumulacja bardzo emocjonalnych komentarzy czy brutalnych nagrań może doprowadzić do wrażenia, że sami znajdujemy się w bezpośrednim zagrożeniu, a wojna – nawet jeśli konflikt rozgrywa się w innym kraju – jest wszechobecna.

Wiedzmy, że niektóre dzieci mogą nie analizować szczegółowo doniesień medialnych, ale na pewno będą miały w pamięci obrazek przedstawiający bombardowanie miast czy cierpienie niewinnych ludzi. Dlatego sprawdzajmy, jakie informacje do nich docierają oraz nie obciążajmy ich szczegółami z miejsc walki, w tym emocjami, z którymi nie będą w stanie sobie poradzić.

Przygotujmy rodziców do zwracania uwagi na to jak i kiedy ich dzieci korzystają z serwisów informacyjnych, a także czy sami nie spędzają zbyt dużo czasu dzieląc się szczegółami dotyczącymi konfliktu. Pamiętajmy również, że starsze dzieci mają często nieograniczony dostęp do niepokojących treści – również tych nieprawdziwych – udostępnianych im przez media społecznościowe (Facebook, Instagram, Tik Tok), gdzie wiele osób dzieli się niezweryfikowanymi katastroficznymi wrażeniami. Uczmy młodych sportowców jak ważne jest szukanie wiarygodnych źródeł.

4. Zadbajmy o zachowanie rutyny (dnia codziennego czy treningowej)

Codzienna rutyna jest ważna dla doświadczenia poczucia bezpieczeństwa. Dlatego starajmy się zachować ustabilizowany rytm naszych codziennych obowiązków, jak i działań w obszarze prowadzonych treningów – szczególnie dotyczy to sytuacji, gdy jesteśmy mocno obciążeni negatywnymi emocjami. Podobne informacje powinni otrzymać rodzice naszych zawodników. Jeśli dotychczas spędzali czas wolny na wspólnej zabawie, wycieczkach poza miasto, wyjściu do znajomych czy kina to nie powinni zmieniać tego rytmu i skupiać się na wyłącznym śledzeniu komunikatów dotyczących zagrożenia. Zmiana taka – nawet jeśli nie jest zwerbalizowana przez opiekunów – może wskazywać, że jednak „coś się dzieje” i należy się martwić.

Przypominam, że dzieci bardzo uważnie obserwują dorosłych oraz uczą się poprzez ich naśladowanie. Dlatego warto by widziały, że panujemy nad emocjami, a także kontrolujemy swoje zachowania. Jednocześnie starajmy się zadbać o swój własny rozwój oraz wygospodarować czas na aktywności, które pomogą nam zregenerować siły. Miejmy w pamięci, że gdy udzielamy pomocy naszym podopiecznym będąc w dobrej formie fizycznej oraz psychicznej, możemy robić to po prostu skuteczniej.

5. Pomóżmy zawodnikom w zaspakajaniu potrzeby wspólnoty

Jak wspomniałem na początku niniejszego artykułu, wiele z klubów i organizacji sportowych wsparło inicjatywy dotyczące organizowania zajęć dla dzieci uciekających przed wojną. Mimo początkowo występujących trudności, takie zaangażowanie w pomoc może być doskonałą lekcją służącą rozwojowi postaw prospołecznych, a doświadczenie robienia czegoś dla innych w sposób bezinteresowny, może wzmocnić poczucie sprawstwa oraz wspólnoty w grupie. Dlatego, jeśli nasz zespół deklaruje chęć czy potrzebę pomocy osobom przyjeżdżającym z Ukrainy, ustosunkujmy się do tego, nagródźmy go za empatyczną inicjatywę i zaangażujmy chętnych w proces przygotowania choćby symbolicznej formy pomocy – namalujmy plakaty, weźmy udział w zbiórce darowizn czy po prostu włączmy się w pomoc finansową. Ważne jest, aby nasi podopieczni wiedzieli, że ludzie powinni pomagać sobie wzajemnie w trudnych sytuacjach i naturalnym powinno być wykazywanie się empatią oraz życzliwością.

Ponadto reagujmy na powstające antagonizmy związane z obecną sytuacją. To nie wina rosyjskich, białoruskich lub ukraińskich dzieci, że jest wojna, to nie one ją rozpoczęły, tylko prezydent ich kraju. To, że jeden kraj zaatakował drugi, wcale nie oznacza, że wszyscy mieszkańcy państwa agresora prezentują takie same poglądy. Pochodzenie człowieka nie musi oznaczać pełnej identyfikacji z tym co się aktualnie dzieje, dlatego izolacja czy włączanie odpowiedzialności zbiorowej jest działaniem niekorzystnym.

Artykuł Bojkowski

Podsumowanie

W podsumowaniu pragnę ponownie zaznaczyć, że wszystkie opisane aktywności powinny być dobrowolne, opierać się na zaspakajaniu autonomicznych potrzeb sportowców, odpowiadać na ich inicjatywy, a także być konsultowane z rodzicami lub opiekunami prawnymi naszych podopiecznych. Poinformujmy ich, że zawodnicy mogą pytać nas o określone rzeczy, a więc uzyskajmy zgodę na poruszanie z nimi określonych treści. Każdy system rodzinny może mieć swoje własne poglądy, zasady i odmienny sposób patrzenia na konflikt oraz zmiany społeczne z nim związane. Uważajmy na to by nie doprowadzać – nawet w sposób nieświadomy – do powstawania kolejnych nieporozumień, zwłaszcza w sytuacjach, gdy powinniśmy działać razem oraz jednoczyć się wokół wspólnych celów.

Na koniec jeszcze jedna uwaga – wszyscy w ciągu ostatnich kilku tygodni znaleźliśmy się w sytuacji dla nas nowej, doprowadzającej do zachwiana poczucia bezpieczeństwa. Dlatego jeśli – jako trenerzy, rodzice lub sami młodzi sportowcy – czujemy, że bieżące wydarzenia są dla nas trudne lub zbyt obciążające to nie krępujmy się korzystać z pomocy specjalisty. Dbajmy o swój dobrostan psychiczny, ponieważ tylko w stanie równowagi jesteśmy w stanie w pełni zatroszczyć się o swoich wychowanków.

Łukasz Bojkowski

Psycholog Lech Poznań Football Academy.

Zakład Psychologii AWF w Poznaniu