Poniżej zaprezentowany został fragment rozmowy z Michałem Probierzem podczas której odpowiadał na pytania zadane przez naszych Czytelników!

 

W jaki sposób rozkładasz akcenty w mikrocyklu treningowym po powrocie do treningów po przerwie zimowej?

 

Zależy, jak długo trwa przerwa. Jeżeli jest ona 3-tygodniowa, zawodnicy otrzymują 2 tygodnie wolnego, lecz oczywiście zostają im dostarczone dokładne instrukcje, jakie zadania mają w tym czasie do wykonania. Musi to być wprowadzenie na właściwym poziomie, aby w tym czasie nie przydarzyły się jakieś urazy. W profesjonalnym futbolu mikrocykle wznawiające przygotowania w styczniu rozpoczynają się od badań. Treningi po przybyciu do klubu często rozpoczynają się na sztucznych nawierzchniach, co jest dodatkowym utrudnieniem.

 

 

Jak często w Jagiellonii odbywają się testy motoryczne (szybkość, wyznaczanie progów itp.)?

 

Zazwyczaj 3 razy w sezonie – na początku, w środku i tuż przed zakończeniem. Czasami jest to jednak nierealne ze względu na udział naszych zawodników w zgrupowaniach reprezentacji narodowych. Jeżeli zaistnieje potrzeba, dysponujemy fotokomórkami, więc zdarza się, że nawet w czasie treningu przeprowadzamy właściwe testy.

 

W jaki sposób realizowana jest kontrola bieżąca podczas jednostki treningowej? Chodzi głównie o wskaźniki fizjologiczne.

 

Regularnie realizujemy to na „polarach”. Bywało również, że we współpracy z profesorem Zbigniewem Jastrzębskim cały tydzień pracowaliśmy na „katapultach”. Dzięki temu mogliśmy zauważyć, w jakich obszarach powinniśmy się poruszać.

 

Jak w Białymstoku pracuje dział analizy? Jaką liczbę meczów przeciwnika analizujecie, czy analiza obejmuje także jednostki treningowe Jagiellonii?

 

W Jagiellonii mamy klarownie podzielone role. Poszczególni trenerzy zajmują się wybranymi zagadnieniami, które mają za zadanie przeanalizować. Dużo zależy też od tego, czy zbliżający się mecz mamy rozegrać na własnym terenie czy na wyjeździe, rywala trzeba analizować też pod tym względem. Skupiamy się najczęściej na trzech ostatnich grach naszego najbliższego przeciwnika. Do tego dochodzą też kartki – gdy wiemy, że dany zawodnik nie będzie mógł zagrać przeciwko nam, sprawdzamy, jak drużyna rywala radziła sobie w spotkaniach bez tego gracza, jak wówczas zmieniała się taktyka, boiskowe role i zadania. Co do treningów – owszem, nagrywamy, ale niemal wyłącznie te, które odbywają się na głównej płycie. Na razie nie mamy do dyspozycji drona, ale znaleźli się ludzie, którzy są w stanie nam pomóc i to zrobić.

 

Cały wywiad a także przykładowe treningi Jagiellonii Białystok znaleźć można w artykule „Trener musi podejmować ryzyko!” opublikowanym w nr 2/2016 (15) czasopisma „Asystent Trenera”.

 

Tutaj można zamówić czasopismo „Asystent Trenera”